Państwo-Miasto Watykan to siedziba najwyższych władz kościoła katolickiego. Głową, najmniejszego pod względem powierzchni państwa świata, jest papież. Z trzech stron jest otoczone murem. Centralnym punktem jest plac św. Piotra oraz Bazylika św. Piotra. Rocznie odwiedza go 7 milionów turystów. Jednym z nich byłam ja.
Ostatni dzień pobytu w Rzymie poświęciliśmy na wizytę w Watykanie. Planując podróż, bardzo zależało nam na tym, aby mieć możliwość uczestniczenia w modlitwie "Anioł Pański". Niestety, nie dane nam było ujrzeć papieża Franciszka, gdyż w tym czasie wizytował Stany Zjednoczone.
Na zwiedzanie Watykanu musisz sobie przeznaczyć cały dzień. My wstaliśmy skoro świt (czyt. 6 rano!) i po godzinie 7.30 byliśmy już na miejscu. Do Watykanu dojedziesz m.in. autobusem nr 40 lub 64 odjeżdżającymi spod dworca Termini. Bilety kupisz w specjalnych automatach znajdujących się na przystankach w cenie 1,5 euro za bilet 100 minutowy.
Po przyjeździe moim oczom ukazał się oszałamiający widok - plac św. Piotra. O tej porze był całkowicie pusty, co jeszcze bardziej podkreślało jego wielkość. Kilka szybkich fotek i popędziliśmy w stronę Muzeów Watykańskich. Znajdują się one za murem po prawej stronie placu. Do wejścia doprowadzą Cię kierunkowskazy.
Samo muzeum, a w zasadzie muzea, są kompleksem naprawdę olbrzymim, podzielonym na poszczególne części. Nie ma co się oszukiwać, 3/4 turystów przychodzi tam jedynie, aby zobaczyć słynną Kaplicę Sykstyńską, która jest jednym z najważniejszych obiektów w Watykanie. Stanowi integralną część muzeów i aby ją odwiedzić musisz mieć wykupiony bilet do powyższego kompleksu. Jednak, będąc już na miejscu, warto zajrzeć również w inne jego części. Ja nie jestem miłośnikiem, a tym bardziej znawcą sztuki sakralnej, a jednak spędziłam tam ponad 3 godziny. Warto poświęcić nieco uwagi sali Sobieskiego, w której to znajduje się słynny obraz Jana Matejki "Bitwa pod Wiedniem" przekazany papieżowi Leonowi XIII jako "dar narodu polskiego".
Przechodząc kolejno od sali do sali możecie podziwiać między innymi takie cuda:
Po przyjeździe moim oczom ukazał się oszałamiający widok - plac św. Piotra. O tej porze był całkowicie pusty, co jeszcze bardziej podkreślało jego wielkość. Kilka szybkich fotek i popędziliśmy w stronę Muzeów Watykańskich. Znajdują się one za murem po prawej stronie placu. Do wejścia doprowadzą Cię kierunkowskazy.
Watykan o świcie przywitał nas takim widokiem |
Muzea Watykańskie - co, gdzie, jak i za ile?
Muzea Watykańskie to jeden z największych i najbogatszych kompleksów muzealnych na świecie. Wstęp dla osoby dorosłej kosztuje 16 euro. My mieliśmy jednak prawdziwego farta i nie zapłaciliśmy ani grosza! Albowiem w każdą ostatnią niedzielę miesiąca wstęp jest bezpłatny. Pamiętaj jednak, że wtedy turyści są wpuszczani jedynie do godziny 12.30, w związku z czym zaplanuj odwiedziny na godziny poranne. Niestety, jak wiadomo, gdy coś jest darmowe, to ma również wielu zwolenników. Pod wejściem zastaliśmy kolejkę, która rosła na naszych oczach. Mieliśmy przed sobą 1,5 godziny do otwarcia. Była końcówka września. Temperatura nad ranem spadła do 17 stopni. Na szczęście zaopatrzyliśmy się w okrycia, które nieco ochroniły nas przed chłodem. Znajdująca się po drugiej stronie ulicy kawiarnia serwowała ciepłe napoje. Oczywiście nie obyło się bez nagabywaczy. Próbowali sprzedać wszystko: szale, pocztówki z papieżem jak również różańce (made in China, of course) za jedyne...10 euro! Więcej informacji na temat muzeów na oficjalnej stronie Muzeów.Czy Ty również widzisz tą kolejkę? |
W Muzeach możemy podziwiać dzieła Jana Matejki |
Przechodząc kolejno od sali do sali możecie podziwiać między innymi takie cuda:
Kaplica Sykstyńska - dzieło życia Michała Anioła
Po 2,5 godzinnej wędrówce, zmęczeni i głodni trafiamy w końcu do Kaplicy Sykstyńskiej. W oka mgnieniu zapominam o dręczących nas bolączkach, ponieważ widok, jaki ukazuje się moim oczom, jest naprawdę niesamowity. I jedyne co przychodzi mi do głowy, to zapytać: "Rany! Jak on to namalował?!". Staliśmy tam ładne kilkanaście minut i z zadartymi głowami podziwialiśmy kunszt Michała Anioła. Gdyby nie fakt, że jest w niej bardzo tłoczno i duszno, a obsługa co chwilę krzyczy przez mikrofon "Silenzio!" zapewne pobylibyśmy tam znacznie dłużej. Niestety w kaplicy nie można robić zdjęć, więc obrazy pozostają jedynie w mojej pamięci. W końcu, z uczuciem niedosytu, opuszczam kaplicę i w małym ogrodzie na terenie muzeów robię sobie zasłużoną przerwę śniadaniową."Kto nie widział Kaplicy Sykstyńskiej, ten nie może mieć pojęcia do czego zdolny jest tylko jeden człowiek, Michał Anioł."
J.W. Goethe
Trochę ciekawostek:
Kaplica Sykstyńska została zbudowana na polecenie papieża Sykstusa IV. O jej wyjątkowości świadczą freski namalowane przez jednego z najbardziej wyśmienitych artystów wszech czasów - Michała Anioła. Freski ukazują dzieje ludzkości od stworzenia świata, aż po biblijny potop. To tam znajdziemy malunki przedstawiające Sąd Ostateczny, Stworzenie Adama oraz Wygnanie z raju. Czy wiecie, że ów artysta wcale nie chciał podjąć się tego zadania? Uważał się za rzeźbiarza, a nie malarza. Na nasze szczęście, poniekąd zmuszony przez papieża Juliusza II, rozpoczął swoją pracę. Malował leżąc na rusztowaniach, a farba skapywała mu na twarz. W tym czasie nikt nie miał prawa wstępu do kaplicy. Praca zajęła mu 4 lata, a ostateczne dzieło jego życia możemy podziwiać po dziś dzień. Kaplicę odwiedza rocznie 5 mln turystów.W chwili obecnej odbywają się tam konklawe, czyli wybory nowego Ojca Świętego. Wówczas wstawiany jest specjalny piec z kominem wychodzącym ponad dachy, z którego to wydobywa się biały lub czarny dym.
A na pożegnanie wielkie kręcone schody :) |
Plac św. Piotra w Watykanie
Po wyjściu z Muzeów Watykańskich, najedzeni i przesiąknięci pięknem Kaplicy, wracamy na centralny plac. Kierujemy się w stronę Bazyliki św. Piotra. Tu ustawiamy się w kolejnej, prawie półkilometrowej (nie to nie jest żart, zmierzyłam w googlemaps), kolejce do wykrywacza metali. Takiej kontroli poddawani są wszyscy chcący wejść na teren Bazyliki. Czeka nas kolejna godzina stania, tym razem w piekielnym słońcu. Tak dla odmiany, a co! Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dzięki temu mam czas na dokładne obejrzenie placu św. Piotra, który robi naprawdę imponujące wrażenie. Na środku stoi 25 metrowy obelisk symbolizujący zwycięstwo chrześcijaństwa nad pogaństwem. Warto wspomnieć, że jest to oryginalny, pochodzący z XIII w. p.n.e. obelisk sprowadzony do Rzymu przez Kaligulę. Po jego bokach znajdują się dwie fontanny. Całość okala czterorzędowa kolumnada Berniniego, która jest odzwierciedleniem kunsztu i niezwykłych umiejętności rzeźbiarza.Plac i Bazylika św. Piotra w Watykanie |
Bazylika św. Piotra w Watykanie
Wracając do Bazyliki... pamiętaj o stosownym ubiorze! Chociaż widziałam jednostki w krótkich szortach. Kiedy już weszłam do środka zaparło mi dech w piersiach.Bazylika św. Piotra jest drugim co do wielkości kościołem na świecie. Wedle tradycji została wybudowana w miejscu ukrzyżowania i pochówku św. Piotra, uznawanego za pierwszego papieża. Sama Bazylika powstawała przez kilkadziesiąt lat. Miała wielu budowniczych, ale ostateczny kształt, pod kątem projektu, nadał jej Michał Anioł. Wejście jest bezpłatne.
Ołtarz Bazyliki św. Piotra robi niesamowite wrażenie |
Zwiedzając bazylikę nie można pominąć jej najważniejszych punktów:
Pieta, najsłynniejsza rzeźba Michał Anioła. Uszkodzona w 1972 przez geologa, który w napadzie szaleństwa uderzał w nią młotkiem. Odtworzona na podstawie najwierniejszej repliki znalezionej w... Polsce. Obecnie znajduje się za pancerną szybą.
Grób Jana Pawła II znajduje się w drugiej kaplicy nawy bocznej po prawej stronie świątyni. Jest tam również wydzielone miejsce, gdzie można się pomodlić.
Ogromne wrażenie robi wykonany z brązu ołtarz w kształcie baldachimu. Według pomiarów archeologicznych, znajduje się on centralnie 7 metrów nad grobem św. Piotra.
Warto odwiedzić również Groty Watykańskie, w których znajdują się papieskie sarkofagi. Wejście do grobowców znajduje się mniej więcej na środku bazyliki, po lewej stronie od ołtarza. Wbrew pozorom nie tak łatwo go odnaleźć. My trochę się natrudziliśmy, aby do nich trafić.
Sarkofag papieża Innocentego XI |
Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy. Było już późne popołudnie, a nas dopadło niesamowite zmęczenie i głód. Czas było opuścić Watykan i wrócić do Rzymu. Jeszcze tylko szybkie spojrzenie na plac i mogliśmy pójść na zasłużoną obiadokolację.
Niestety nie udało mi się odwiedzić Zamku św. Anioła. Kolejny powód, aby tutaj jeszcze kiedyś powrócić.
Na zakończenie kilka ciekawostek na temat Watykanu:
- obywatelami państwa są w większości duchowni oraz żołnierze Gwardii Szwajcarskiej,- jest to jedyna monarchia absolutna w Europie i jedyne państwo bez analfabetyzmu,
- nie ma oficjalnego języka, ale w dokumentach oraz bankomatach(!) używa się łaciny,
- państwo utrzymuje się z datków, sprzedaży pamiątek oraz biletów do muzeów,
- świętem narodowym jest rocznica wyboru papieża,
- państwo Watykan leży na Wzgórzu Watykańskim wchodzącym w skład Korony Gór Europy. Jednak, aby oficjalnie "zaliczyć" szczyt należy wykupić bilet do Ogrodów Watykańskich, ponieważ właśnie na ich terenie znajduje się najniższy z najwyższych wierzchołek (75 m n.p.m).
Watykan to miejsce, które zdecydowanie wywarło na mnie największy wpływ spośród wszystkich podróżniczych destynacji.
Miłego zwiedzania!
Piękne zdjęcia :) To piękne i szczególne miejsce na ziemi. W grudniu też się tam wybieram i nie mogę się już doczekać ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Watykan skradł moje serce. Powodzenia i trzymam kciuki za udaną podróż :)
UsuńJest to z pewnością jedno z miejsc znajdujące się na mojej liście.
OdpowiedzUsuńCzy do samego Watykanu wejdę z psem?
OdpowiedzUsuńNiezwykle ciekawa relacja z podróży.
OdpowiedzUsuń