blog o podróżowaniu

Bieszczady zimą - 5 szlaków dla początkujących

Bieszczady zimą

Zima zadomowiła się w Polsce na dobre, więc postanowiłam odkopać nasz zeszłoroczny plan na zimowe Bieszczady. A w nim 5 szlaków, z którymi poradzą sobie osoby pragnące rozpocząć swoją zimową przygodę w górach. No to lecimy!

Bieszczady to góry w których zakochałam się od pierwszego przybycia.  I tak szczerze mówiąc, sama nie wiem dlaczego. Nie ma tam wysokich szczytów, których zdobyciem można by się pochwalić znajomym. Nie ma spektakularnych widoków jak w Tatrach... a jednak coś mnie do nich przyciąga. Zresztą nie tylko mnie, bo miłośników Bieszczad przybywa z roku na rok.

Bieszczady to pasmo górskie leżące w łańcuchu Karpat i rozciągające się w południowo-wschodniej części Polski, sięgając aż po Ukrainę i Słowację. Są bardzo zalesione, a ich charakterystyczną cechą jest występowanie połonin - szczytowych fragmentów bez żadnej wysokiej roślinności.

ZIMA W GÓRACH

Bieszczady są doskonałym miejscem na stawianie pierwszych kroków w zimowej turystyce górskiej. Nie ma tam wysokich i stromych gór, a szlaki są poprowadzone po względnie bezpiecznym terenie, przynajmniej te najbardziej popularne i najczęściej uczęszczane. Pamiętajmy jednak, że o ile na swoim koncie mamy kilka szczytów zdobytych latem, o tyle turystyka górska zimą to już zupełnie inna para kaloszy. Osobiście zawsze unikałam zimowych wypraw w góry. Zapaloną narciarką nie jestem, snowboardzistką tym bardziej. Wędrówki górskie kilka lat temu pokochałam miłością bezgraniczną, jednak zima w górach po prostu mnie przerażała. Zimno, wietrznie, lawiny, brak odpowiedniego sprzętu - to wszystko powodowało, że ostatnie lata spędzałam zimę w mieście. Od czasu do czasu przeplatając ją wypadem na narty, podczas których jednak moim ulubionym zajęciem było picie na stoku grzańca :)

Do czasu... w końcu postanowiłam przełamać tradycję zapadania w zimowy letarg. Śniegu na Mazowszu jak na lekarstwo, a zima bez śniegu to jak grzaniec bez pomarańczy. Niby smaczne, ale jednak czegoś brakuje. Aby nie popaść już w totalne odrętwienie, wymyśliłam wyjazd w góry. Początkowo kusiły mnie Tatry (tutaj post z zimowej trasy nad Morskie Oko), ale ilość smogu w Zakopcu i nieznajomość gór spowodowały, że ostatecznie wybór padł na Bieszczady. Góry znałam, przedreptałam tamtejsze szlaki więc czułam się jakoś tak bezpieczniej.

Poszukując informacji na temat dostępności szlaków w Bieszczadach zimą, szybko okazało się, że nie jest z tym tak źle. Większość najbardziej popularnych tras jest przetartych, co sprawia, że nie grozi nam wędrówka w zaspach do pasa. Jeśli jednak chcielibyśmy nieco zmodyfikować naszą trasę i odwiedzić coś więcej niż tylko Chatkę Puchatka, warto wypożyczyć rakiety śnieżne, albowiem śniegu w Bieszczadach jest dużo, bardzo dużo. Pewnie jakieś 2 metry :) Specjalnie dla Ciebie przygotowałam małe zestawienie pięciu bardzo popularnych bieszczadzkich tras, których przejście da Ci ogrom radości, zapewni piękne widoki ale nie narazi zdrowia i życia na uszczerbek. Pamiętaj jednak, że sytuacja pogodowa na szczycie może być zgoła odmienna niż w dolinie. A co to oznacza? Temperaturę sięgającą -30 stopni, wiatr którego skali nie potrafię zliczyć i zamarzające rzęsy.

No to lecimy!

5 BIESZCZADZKICH SZLAKÓW DLA POCZĄTKUJĄCYCH

1. TARNICA

Każdy turysta przybywający w Bieszczady swoje pierwsze kroki kieruje właśnie w kierunku tego szczytu. To najwyższy i najbardziej popularny wierzchołek wśród bieszczadzkich gór. Latem jest względnie łatwo dostępny, zimą jednak zdobycie góry nabiera zupełnie innego znaczenia. Nam przyszło zmagać się z temperaturą w granicach -20 stopni, przeokrutnym wiatrem i zamarzającymi rzęsami. Ale nie zrażaj się, może Tobie pogoda dopisze. Relacja z wyprawy tutaj.

Tarnica zimą

2. CHATKA PUCHATKA

Kolejne must see bieszczadzkich atrakcji. Położone na Połoninie Wetlińskiej schronisko jest jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc w Bieszczadach. I choć jej pochodzenie nie ma nic wspólnego z przygodami bajkowego misia, przyciąga wielu turystów - zarówno tych małych, jak i dużych.

szlak na Chatkę Puchatka
szlak na Chatkę Puchatka

3. MAŁA/WIELKA RAWKA

Mniej popularny zimą, jednak bardzo sympatyczny szlak prowadzący w całości przez las (poza szczytową partią trasy). Poza sezonem, pozwala poczuć się jak w prawdziwej głuszy. Przez cały dzień spotkaliśmy dosłownie kilka osób. Piękne widoki ze szczytu, przy dobrej pogodzie, gwarantowane. Mała Rawka oddalona jest od Wielkiej o zaledwie 20-minutowy spacerek. Szlak można kontynuować w kierunku Krzemieńca stanowiącego trójstyk polsko-ukraińsko-słowackiej granicy.

szlak na Rawki
szlak na Rawki

4. SMEREK

Z tego wierzchołka udało nam się ujrzeć jedną z najpiękniejszych panoram w Bieszczadach. Zapewne dużą role odegrała tu wręcz idealnie słoneczna i bezchmurna aura. Co oczywiście nie zmienia faktu, że ze szczytu Smereka widoki są wprost oszałamiające. Przy dobrej pogodzie możemy podziwiać najwyższe partie Połoniny Wetlińskiej, wspomniane wcześniej Rawki, dolinę Sanu a nawet... Tatry.

szlak na Smerek
szlak na Smerek
 

5.  JAWORNIK

Zastanawiałam się czy polecać tą trasę, albowiem widoków na szlaku, który jest położony całkowicie w lesie, nie ma żadnych. Jeśli jednak chcesz się poczuć, jak to jest chodzić w śniegu po pas, oswoić z rakietami lub po prostu wybrać się na spacer po lesie - to ten szlak jest dla Ciebie.

szlak na Jawornik
Na sam koniec wspomnę, że w naszym przypadku bazą wypadową jest niezmiennie Wetlina. W moim przekonaniu to najlepszy punkt do eksplorowania Bieszczad. Szeroka baza noclegowa (choć zimą z uwagi na okresowość mocno zubożała), fajne knajpki (Baza Ludzi z Mgły i nieśmiertelna Chata Wędrowca - ta ostatnia zimą zamknięta) oraz blisko położone szlaki sprawiają, że Wetlina służy nam jako baza wypadowa za każdym razem, gdy jesteśmy w Bieszczadach. Poza tym dość istotnym jest fakt, że do Wetliny można spokojnie dojechać bez zakładania łańcuchów. Z każdym kolejnym kilometrem Pętli Bieszczadzkiej ma się wrażenie, że świat o niej zapomniał. Drogi są oblodzone, a przy większych opadach śniegu bardzo łatwo utknąć w zaspie.

A jakie są Twoje ulubione szlaki w Bieszczadach?

Do zobaczenia na szlaku!

11 komentarzy:

  1. Widoki piękne, będziemy musieli odwiedzić kiedyś Bieszczady zimą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie! Zachęcam i wcale nie dlatego, że to moje ulubione góry ;)

      Usuń
  2. Mnie Bieszczady najbardziej jesienią zachwycają. Uwielbiam góry, od niedawna wyjeżdżam na zagraniczne szlaki ze sportevents i zdobywam szczyty. Trekking po górach stał się moją pasją. Wszystkie miejsca, jakie udało mi się odwiedzić zapadły mi w pamięci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie Bieszczady są piękne o każdej porze roku, choć przyznaję, że jesienią nabierają jeszcze więcej malowniczości. Jeśli lubisz długodystansowe szlaki, zapraszam do przeczytania mojej relacji z West Highland Way w Szkocji.

      Usuń
  3. Bieszczady zawsze są bardzo ładne i warto do Bieszczad jechać. Sam w Bieszczadach byłem kilka razy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie bylosmy w Bieszczadach także dla nas każda unformacja o nich jest cenna i przydatna. Mam nadzieję latem pojedzie po kraju i zobaczyć parę miejsc i pozachwycać się nimi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałem u Ciebie już zaskakująco dużo dobrych wpisów. Nie moge się doczekać kolejnych.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny wpis, bardzo ciekawe zestawienie. Wartościowe treści można znaleźć na Twoim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne miejsca, warto odwiedzić

    OdpowiedzUsuń
  8. Piesze wędrówki takimi szlakami to doskonały pomysł ale warto się odpowiednio przygotować.

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie widoki zawsze mnie zachwycały.

    OdpowiedzUsuń

@templatesyard